Geoblog.pl    zimmer    Podróże    Playing Thelma and Luise    Ciagle pada a ja chodze i na przekor wszystkim mokne....
Zwiń mapę
2009
04
paź

Ciagle pada a ja chodze i na przekor wszystkim mokne....

 
Kanada
Kanada, Toronto
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13152 km
 
Kiedy wysiadlam z autobusu w Chicago przez moja glowe przemknely dwie mysli:
mysl nr 1. O k..... ja zimno, przepraszam za jezyk ale po Florydzie chlod polnocy wychlostal mnie okrutnie!
mysl nr 2. W Toronto bedzie jeszcze zimniej!
Niestety moj umysl nie mylil sie ani troszeczke! Na stacji Greyhounda w Toronto czekala na mnie armia stopni Farenheita, ktora wybuchnela gromkim smiechem na widok mojej kurtalki, szaliczka i buciczkow...
Do tego o 11 przed poludniem chmurom zawieszonym nad miastem zachcialo sie peknac i tak w strugach deszczu probowalam wyczytac ile sie da z ulic stolicy prowincji Ontario. A czytalo sie dosc latwo bo miasto zadrukowane jest duzymi literami. Toronto to miejsce gdzie kroluje zdrowy rozsadek, lad i tradycja, przynajmniej takie sprawia wrazenie...
Juz na samym poczatku zaprzyjaznilam sie z tutejszmi przedstawicielami Greyhounda, ktorzy w przeciwienstwie do tych ze stanow okazali sie byc nad wyraz uprzejmi i pomocni...Z umiechem na twarzy wyszlam na ulice Toronto ktore wolniutko budzily sie do codziennego wyscigu. Bylo milo...Ale mila jest tez pani w warzywniaku, albo jak sie ma szczescie to dobrze wychowane dziecko sasiada, tyle ze czasami za tym slowem nie wiele sie kryje...I takie troche nijakie, troche nudnawe wydalo mi sie T. Przestrzen tego miasta jak to na porzadna przestrzen przystalo utkana jest pomnikami dostojnikow zasluzonych w wojnie, krolami, politykami, XIX wiecznymi budynkami, udajacymi sredniowieczne romanskie katedry ^casa loma, stary ratusz kosciol meropolitan, Uniwersytet toronto^ Wszystko jest tu poprawne, wszystko czemus sluzy, ma dosc praktyczny powod swojego istnienia...Hmmm...Nuda....Temu miastu jakos brak energii Nowego Jorku, szalenstwa San Fransisco, czy uroku Bostonu....A moze to ten deszcz...
Po dwoch dlugich godzinach siorbania szybkostygnacej kawy Pan na Gorze odpowiedzialny za pogode laskawie sie zlitowal i przestal lac wode z tego swojego cebra, dzbana czy co tam mial!Delikatnie tylko wyrzymal chmury efektem czego byly drazniace krople deszczu, tyle ze mi to i tak bylo obojetne bo po spacerze w jego strugach moje stopy dzielily przestrzen wewnatrz butow z dwoma malymi jeziorami. Juz chyba tylko dla zasady: przyjechalam zobaczylam odchaczylam poszlam nad jezioro Ontario by zrobic zdjecia. Rownie dobrze moglabym wlozyc aparat do wanny z mlekiem i pstryknac bo Pan na Gorze ^ten od pogody^ postanowil zrzucic na T. kupe mgly gestej jak smola i ciezkiej jak kamien ktory spada z serca po trudnym egzaminie...Z tego samego powodu na ekranie aparatu widac tylko szczatki CN Tower, zdetronizowanej krolowej wysokosci...Tak czy inaczej ucieszylam sie na widok mojego plecaka, ktory zwiastowal nadchodzaca suchosc!!!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zimmer
Anna Zimmer
zwiedziła 4% świata (8 państw)
Zasoby: 42 wpisy42 5 komentarzy5 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
15.08.2011 - 15.08.2011
 
 
25.06.2007 - 25.09.2009
 
 
25.05.2009 - 25.05.2009