Pomimo kilku okazalych wierzowcow i dosc duzej ilosci kilometrow kwadratowych Montreal sprawia wrazenie przytulnego malego miasteczka ^a moze to tylko projekcje moich ukrytych pragnien^ Misto, miescinka przepiekne jest zapewne wczesna wiosna i gleboka jesienia a to ze wzgledu na duze jego polacie grubo szyte drzewami i wszelkiej masci roslinnoscia...Ponadto duzo tu ronych dziwactw, jakies rzezby, jakies grafiitti to tu to tam, kosze na smieci umalowane pstrokato...Mam wrazenie ze gdyby tylko moj zapas checi poznawania czegos nowego nie byl wyczerpany polubilabym ise z Montrealem...no coz czekolada w Sturbucksie byla smaczna...